Bezspoilerowa recenzja serialu FORST (Netflix, na podstawie powieści Remigiusza Mroza – “Ekspozycja” i “Przewieszenie”). W roli głównej Borys Szyc, a zakończenie kryminału zapowiada 2. sezon, choć kryminał póki co zbiera bardzo słabe opinie.
Obsada serialu “Forst” składa się również z takich aktorów jak: Andrzej Bienias (Edmund Osica), Zuzanna Saporznikow (Olga Szrebska), Kamilla Baar (Dominika Wadryś-Hansen) czy Artur Barciś (Jarosław Rozwadowski). Premiera Forsta odbyła się 11.01.2024.
6-odcinkowa produkcja Netfliksa pozostawia słabe wrażenia. Choć tytułowy Forst jest pyskaty i zimny, to sam serial wypada bardzo chaotycznie, a bohaterowie to zlepek cech, które bynajmniej ich nie uwiarygadniają. Podobnie zresztą jak sama sprawa kryminalna, która bardzo blado zarysowuje “Bestię z Giewontu” odpowiedzialną za rytualne morderstwa. Serial próbują ratować kadry prezentujące Zakopane, mgliste szczyty gór i lokalny folklor, ale to zdecydowanie za mało.
“Forsta” ogląda się tak, jakby się zagrało w bingo z motywów nordyckiego kina noir – ustępy biblijne, tajemnicze monety, bestialskie zbrodnie i… czerwony pokój niczym z “Twin Peaks” bynajmniej nie pomagają w odbiorze serialu, który wypada bardzo nieprzekonująco i na poziomie konstrukcji bohaterów, i samej sfery fabularnej. Jedynych plusów można się doszukiwać w grze aktorskiej Szyca, który dwoi się i troi, żeby wykrzesać coś z Forsta oraz wizualnej prezentacji Zakopanego.
Moja recenzja serialu FORST została podzielona na:
0:00 | Pierwsze wrażenia
2:34 | O czym jest “Forst”?
3:44 | Kryminalne bingo
4:59 | Płascy bohaterowie
7:46 | Uproszczony kryminał
9:52 | Czerwony pokój…co?
10:34 | Opinia i podsumowanie
#forst #recenzjeseriali
źródło: youtube/ Aleksandra Sieczka