Przejdź do treści

sanah, Anna Maria Jopek – Kochałam pana (A. Osiecka) – sanah

    Muzyka: sanah, Robert Kubiszyn, Tadeusz Kierski
    Słowa: Agnieszka Osiecka
    Skrzypce barokowe, skrzypce: Dawid Lubowicz
    Fortepian: Paweł Tomaszewski
    Kontrabas, ukulele, klawisze: Robert Kubiszyn
    Perkusja, instrumenty perkusyjne: Paweł Dobrowolski
    Produkcja: Robert Kubiszyn
    Miks, mastering: Rafał Smoleń
     
    Pomysłodawcy: Zuzanna Irena Grabowska, Michał Domański, Alan Kępski
    Reżyseria: Alan Kępski
    DOP: Tomasz Suski
    Gaffer: Damian Maleszewski
    Spark: Artur Bielski
    Charakteryzacja: Weronika Wróblewska
    Stylizacje (sanah): Katarzyna Sawnor
    Fotosy: Monika Sadłos
    Kierownik produkcji: Nina Król

    P+C 2025 Magic Records
    Publishing: Magic Guesstimate sanah Publishing (MGS Publishing)
    Management: Active Rights Management / m.kaminska@magicrecords.pl
    Project manager: Magic Records / e.pietka@magicrecords.pl
    Booking: Active Rights Management / m.dziolak@magicrecords.pl

    IG: https://www.instagram.com/sanahmusic/
    FB: https://www.facebook.com/sanahmusic

    Tekst:
    Kochałam pana jedną chwilę,
    kochałam pana, gdzieś z ukrycia,
    kochałam pana nie najmilej,
    nie słychać było serca bicia.
     
    Pomysłu na to mi zabrakło,
    kochałam pana, siedząc w kącie,
    milczało o nas całe Nakło
    i Paryż milczał, i Bóg Ojciec.
     
    Kochałam pana
    może nie tak,
    jak chłopcy lubią być kochani,
    i może był w tym
    jakiś nietakt,
    że świat się wtedy nie zawalił.
     
    Kochałam pana
    może nie tak,
    jak chłopcy lubią być kochani,
    i może był w tym
    jakiś nietakt,
    że świat się wtedy nie zawalił.
     
    Mój mąż przez pana się nie strzelał,
    nie wstrzymał biegu wóz
    i zwykła była ta niedziela,
    gdy zniknął pan wśród lip czy brzóz.
     
    Kochałam pana
    może nie tak,
    jak chłopcy lubią być kochani,
    i może był w tym
    jakiś nietakt,
    że świat się wtedy nie zawalił.
     
    Kochałam pana
    może nie tak,
    jak chłopcy lubią być kochani,
    i może był w tym
    jakiś nietakt,
    że świat się wtedy nie zawalił.
     
    Zobaczysz,
    jeszcze z tego wybrnę,
    nie będzie dziury w niebie,
    pamięć –
    jak szybę –
    wytrę…
    Niech no tylko
    przyjdę do siebie.
     
    Zobaczysz,
    jeszcze z tego wybrnę,
    nie będzie dziury w niebie,
    pamięć –
    jak szybę –
    wytrę…
    Niech no tylko
    przyjdę do siebie.
     
    Kochałam pana
    może nie tak,
    jak chłopcy lubią być kochani,
    i może był w tym
    jakiś nietakt,
    że świat się wtedy nie zawalił.
     
    Kochałam pana
    może nie tak,
    jak chłopcy lubią być kochani,
    i może był w tym
    jakiś nietakt,
    że świat się wtedy nie zawalił.
     
    Zobaczysz,
    jeszcze z tego wybrnę,
    nie będzie dziury w niebie,
    pamięć –
    jak szybę –
    wytrę…
    Niech no tylko
    przyjdę do siebie.
     
    Zobaczysz,
    jeszcze z tego wybrnę,
    nie będzie dziury w niebie,
    pamięć –
    jak szybę –
    wytrę…
    Niech no tylko
    przyjdę do siebie.

    źródło: youtube/ sanah

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *